Uratowałaś mnie, Sylwia. Byłam już bliska, by dać sobie spokój z Human Design, machnąć na to ręką, uznać, że nie działa. Dopiero Ty pokazałaś mi, jak głęboka jest ta wiedza. Idę z Tobą dalej.

Wiedza z HD przełożyła się na codzienne życie, lepszą jakość snu i zmianę sposobu jedzenia, większą samoświadomość, a najbardziej na zrozumienie, jak funkcjonują moje emocje- krachy i fale. Jestem bardziej świadoma siebie i delikatniejsza dla samej siebie. Dziękuję!

Gdyby każdy rodzic przy narodzinach otrzymywałby wykres swojego dziecka w Human Design, ten osobisty niezwykły, to na tym świecie żyliby sami geniusze i ten świat byłby lepszym miejscem. Dla mnie poznanie siebie poprzez Human Design to był skok kwantowy! Dziękuję i polecam każdemu!

Powaliła mnie jedna z ostatnich informacji, że projektor nie jest stworzony do tego, aby wykonywać codzienne treningi fizyczne. Ja całe życie, przeświadczona o tym, że "sport to zdrowie" zmuszałam siebie do różnych sportów (plus praca ode mnie wymagała dobrej kondycji i sprawności).... aż, nabawiłam się dyskopatii., która mnie skutecznie unieruchomiła na jakiś czas. Potem już nie wystartowałam do codziennego ćwiczenia z takim samym zapałem, zaczęłam bardziej odpuszczać, bardziej słuchać i kochać siebie. W efekcie zostałam przy jodze i spacerach z psami. I okazuje się, że moje ciało dużo lepiej wygląda i funkcjonuje, jeśli go nie męczę. To jest niesamowite. A Ty teraz dałaś mi wyjaśnienie dlaczego tak jest. Dziękuję!

Dziś dotarła do mnie świadomość, że jeszcze nigdy nie pracowałam ze swoimi lękami. A przez moje zamknięte centrum śledziony, roi się od strachu i obaw. To, jak ta wtyczka, łączy się z otwartym centrum śledziony mojego syna, i on boi się jeszcze bardziej. Moje lęki unieruchomiły go w jego sporcie. Zrozumiałam, że złamanie palca ręki 3 miesiące temu, wyrzuciło w całej mojej rodzinie lęki związane z tym sportem na powierzchnię. Syn zrezygnował pod tym wpływem z udziału w zawodach. Teraz wiem, że to ja muszę przepracować u siebie ten strach o jego zdrowie. Dziękuję ogromnie! To niesamowite, jak ta wiedza zmienia życie!

Ostatnio chodziło mi po głowie przejście na weganizm, lub przynajmniej wegetarianizm (filozoficznie chodziło mi o nie zabijanie zwierząt). Powstrzymywały mnie problemy z jelitami, bo jednak przy diecie fodmap najlepiej się sprawdza kurczak z ryżem.... A teraz słucham Ciebie o środowiskach. Moim środowiskiem są jaskinie, czyli środowisko bardzo pierwotne, czyli jedzenie proste i .... jedzenie mięsa. Podświadomie zawsze wiedziałam , że po mięsie się dobrze czuję. Dziękuję Sylwio .... i przestaję kombinować.

Dzięki Tobie Sylwio poznałam Human Design i nareszcie zrozumiałam, co jest dla mnie właściwe i co mnie wspiera. Dotyczy to systemu trawiennego, ale też podejmowania właściwych decyzji i życia bez oporu. Od dziecka intuicyjnie wybierałam gorące potrawy. Moi bliscy nie mogli się nadziwić jak mogę jeść tak gorącą zupę i się nie parzyć. Ale nie zawsze można było zjeść coś gorącego. Lata pracy, którą wykonywałam w pośpiechu i braku czasu na posiłki zrobiły swoje. Czułam się zupełnie wyczerpana energetycznie fizycznie i psychicznie. Mój metabolizm zwolnił, zaczęły się pojawiać dziwne dolegliwości w różnych częściach ciała. Wg Human Design mam determinację HOT więc posiłki i napoje, które mi służą powinny być powyżej temperatury ciała. Dopiero, gdy zrozumiałam swój wykres zobaczyłam, że gorące jedzenie wspiera mój system trawienny i odżywia mój mózg. Dotyczy to też przetwarzania informacji.

Dla mnie poznanie swojego wykresu w Human Design to jest powrót do siebie. Do najlepszej wersji siebie! Nie ma ważniejszej sprawy, jak poznać, kim jestem, po co tu jestem i co mi służy, a co zupełnie jest nie moje i mi szkodzi.

Dzisiejsze spotkanie warsztatowe o Human Design było wspaniałe, bo kilka kolejnych puzzli mojego życia wskoczyło na właściwe miejsce. Chodzi o relacje, a właściwie o niesamowitą trudność, jaką niesie zakończenie pewnego etapu w moim życiu, który wysysa ze mnie zupełnie moją energię. Ale to cudowne, że wspomniałaś też o tym, w jaki sposób jako projektor mam szansę wyjść z relacji, nie tracąc przy tym swojego zdrowia.

Chciałbym w tym miejscu podziękować i wyrazić wdzięczność Tobie i Wszechświatowi, że dane mi było choć być prowadzonym przez Ciebie. To była moment, który mi był potrzebny, który „otworzył mi oczy”, otworzył drzwi do świadomości. Spotkania z Tobą indywidualne, warsztaty to był przełom, bez którego nie byłbym teraz, a może nigdy tym, kim jestem teraz i chcę być. Otworzyłaś drzwi mej świadomości. Pomogłaś mi wstać z kolan i iść, iść w najpiękniejszą podróż mego życia, do życia.