Przejąć czyjąś tożsamość, czyli otwarte Centrum - G

Była taka książka, o młodym mężczyźnie, który urodziwszy się w średniowiecznej Francji jako dziecko, nie miał zapachu.

Matka go porzuciła  w rynsztoku. Nie widzieć, jakim cudem przeżył….

Kiedy dorósł, brak zapachu sprawiał, że nikt go nie rozpoznawał na ulicy. Mógł zbliżyć się do każdego, aż do momentu, gdy go ujrzano - nikt nie czuł jego obecności.

Zapach

W tamtych czas bardziej jako smród był pewnego rodzaju formą identyfikacji danego człowieka.

On tej identyfikacji nie miał. Nie miał tożsamości.

Dlatego zafascynował się tym, by tożsamość zdobyć. Stał się mordercą młodych dziewic, które w perwersyjny sposób balsamował, obdzierając je z zapachu i tworząc tzw. pachnidła.

Nakładając je na swoją skórę zyskiwał identyfikację.

Tożsamość.

Był wówczas kimś.

Otwarte Centrum Tożsamości

Gdy rodzi się dziecko z otwartym Centrum Tożsamości, jest właśnie taki jak ów bohater książki - nie ma identyfikacji i nie ma tożsamości.

A ponieważ nie ma i ponieważ czuje, że to źle, to jej szuka. Wchodzi w różne środowiska, w różne towarzystwa.

I kiedy w nie wchodzi przyjmuje to, co dane środowisko lub dani ludzie reprezentują sobą - przejmuje ich tożsamość.

Wpływ innych na naszą osobowość

Zdziwiło mnie to, gdy zaczynając biznes coachingowych moja kreacja, ton wypowiedzi, głosu i styl prowadzenia warsztatów był różny w zależności od tego, w otoczeniu jakiego Mentora przebywałam.

Przyglądałam się temu “influenserskiemu” wpływowi i byłam wielce zszokowana, jak wielki to miało wpływ na mnie.

Wystarczyła zmiana Mentora i zmieniał się mój styl i moja osobowość.

Wow….. Co za szok!

Początkowo nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak jest. Aż pewnego dnia odsunęłam się od wszelkich Mentorów, bo tak bardzo byłam zmęczona ich wpływem i tak bardzo chciałam znaleźć swój styl.

Swoją jakość.

Swoją tożsamość…

Siebie.

Jednak ci z nas, którzy mają otwarte Centrum - G (Tożsamości), nigdy nie znajdą swojej własnej tożsamości.

Nigdy.

To będzie zawsze mieszanka czegoś z czymś. Naleciałości różnych kierunków i filozofii, tożsamości, stylu.


W tym wszystkim szkopuł nie tkwi w tym, by się odsunąć od każdego i zamknąć w pustelni, ale, by wybierać bardzo, bardzo świadomie, kogo wpływ będzie miał na nas impakt.

….Skoro już wiemy, że będziemy przejmować czyjąś tożsamość, przejmujmy tą, która nas będzie wspierała, pamiętając, że nie jesteśmy tą tożsamością, że to nie my finalnie, a jedynie odbijamy lustrem otoczenie.



Masz otwarte to Centrum?

Czy zaważyłeś/aś, że zmienia się Twoja tożsamość w zależności od otoczenia, w jakim przebywasz?

Jakie są Twoje doświadczenia w tym obszarze?




Sprawdzić swój wykres możesz tutaj:

Free wykres Human Design

Centrum Tożsamości to ten kształt ROMBU w samym środku bodygraph - otwarte jest białe.

Z miłością,

 
 
 
Next
Next

Nie jesteś błędami, które popełniłeś